Big Time Dates

James i Lucy siedzą w mieszkaniu dziewczyny, planując resztę dnia. Chłopak ochłonął już trochę po tym, co powiedziała mu rockmenka, jednak sprawa nadal nie daje mu spokoju. Zna Kendalla od dawna i nigdy nawet nie pomyślałby, że chłopak może zrobić coś, żeby zaszkodzić któremuś ze swoich przyjaciół. To właśnie Knight zazwyczaj ratował resztę zespołu z opresji i pomagał im, jak tylko mógł. James nie chce więc wierzyć, że Kend mógłby rozbić jego związek.
Diamonda z zamyślenia wyrywa głośne dobijanie się do mieszkania Lucy. Patrzy zdziwiony na dziewczynę, która nie mniej zaskoczona otwiera ostrożnie drzwi. Kiedy dostrzega za nimi Katie, bez wahania wpuszcza ją do pokoju. Dziewczynka wygląda na przerażoną i spanikowaną.
- James, musisz mi pomóc! - młodsza siostra Kendalla podbiega do Diamonda, patrząc na niego błagalnie.
- Co się stało? - chłopak patrzy na nią niepewnie, nie wiedząc, czego może się spodziewać.
- Spójrz! - czapka, która do tej pory gościła na głowie Katie, zostaje zdjęta, dzięki czemu James i Lucy mogą dostrzec pofarbowane na zielono włosy nastolatki.
- Co jest? Co ty zrobiłaś?
- Właśnie nic, umyłam tylko włosy. Błagam cię, pomóż mi to naprawić, za godzinę mam randkę!
- Okay, spokojnie. Zaraz coś wymyślę, chodź. - James przelotnie całuje Lucy i wychodzi z jej mieszkania, z misją uratowania randki małej Knight.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
- Hej. To jak, idziemy nad basen? - Jo wchodzi z uśmiechem do pokoju Kendalla, trzymając w ręku plażową torbę.
- Przepraszam, ale dzisiaj jednak nie dam rady. Muszę coś załatwić. - Knight wpatruje się w ekran laptopa, nie zwracając uwagi.
- Zamierzasz śledzić Katie i Austina, tak?
- Może... - blondyn niepewnie podnosi wzrok znad laptopa.
- To jest już przesada, wiesz o tym? Dlaczego nie możesz jej po prostu zaufać?
- Ależ ja jej ufam... naprawdę. - Kendall podnosi ręce w geście obronnym. - Po prostu nie ufam jemu.
- Czemu?
- On miał więcej dziewczyn niż ja, a jego najdłuższy związek trwał zaledwie miesiąc. Każda jego dziewczyna kończyła ze złamanym sercem.
- Przecież nie masz pewności, że z Katie będzie tak samo. - Jo siada obok swojego chłopaka, próbując przemówić mu do rozumu.
- Ale mam przeczucie. Muszę tam z nimi być, zrozum to.
- Nie, nie musisz. Pomyśl, jak poczuje się Katie, jeśli przyłapie cię na tym, że ją szpiegujesz... I zostaw to wreszcie. - dziewczyna zabiera Kendallowi laptop, zamykając go. - Posłuchaj, twoja siostra jest rozsądna. Przecież ją znasz. Ona nie pozwoli, żeby pierwszy lepszy chłopak ją zranił. Poza tym wie, że zawsze może do ciebie przyjść, jeśli będzie miała jakiś problem. Nie chcesz, żeby tak zostało?
- Chcę. - wzdycha wokalista. - To co? Popołudnie nad basenem, a potem piknik w parku?
- No wreszcie mówisz rozsądnie. - na twarz Jo pojawia się uśmiech. - Chodźmy.
- Idź sama, dobrze? Przyjdę za kilka minut, jak już Katie wyjdzie z Austinem.
- Tylko go nie przesłuchuj. - zastrzega dziewczyna.
- Postaram się. - Kendall wstaje z łóżka i odprowadza swoją ukochaną do drzwi, spoglądając jednocześnie w stronę łazienki, gdzie James próbuje uratować włosy Katie.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
- Szybciej, zostało tylko dziesięć minut, a ja nie jestem jeszcze nawet przebrana. - nastolatka pospiesza swojego starszego przyjaciela, zerkając co chwila na zegarek.
- Gdybyś przestała marudzić, poszłoby o wiele szybciej.
- Nie no, to nie ma sensu. - Katie siada na zamkniętym sedesie, chowając twarz w dłonie. - Nie zdążymy, nie ma nawet szans.
- A może ten kolor nie jest taki zły? Może Austin pomyśli, że jesteś po prostu szalona? - sugeruje James.
- Albo uzna mnie za nienormalną i nie będzie chciał mnie znać. Dlaczego to nie schodzi?!
- Bo zamiast szamponu użyłaś farby. Będziesz miała ten kolorek jeszcze przez minimum dwa tygodnie.
- Przecież nikt w tym domu nie używa zielonej farby do włosów! - Katie jest coraz bardziej wściekła.
- Uspokój się. Jeśli Austin rzuci cię przez to, że masz inny kolor włosów, to znaczy, że jest po prostu głupi.
- Łatwo ci mówić. Ty nigdy nie musiałeś martwić się o to, że ktoś cię rzuci. To ty zawsze zrywałeś z dziewczynami i byłeś tym idealnym. Ja nie jestem. Nigdy nie będę. - zrezygnowana nastolatka wychodzi z łazienki, po czym zamyka się w swoim pokoju. Nie ma pojęcia, co zrobić. Z jednej strony nie chce przekładać spotkania z Mahonem, a z drugiej bardzo boi się odrzucenia. Gwiazdor może być jej pierwszym poważnym chłopakiem i Katie nie chce tego zmarnować.
Po chwili namysłu dziewczynka przebiera się w ubrania, które wybrała wraz z Jo. Postanowiła zaryzykować i przekonać się, czy Austin lubi ją, czy tylko jej wygląd. Kilka minut później z Katie słyszy z salonu głos Mahone'a oraz swojego brata. Bierze głęboki oddech, a następnie łapie torebkę i wychodzi niepewnie z pokoju.
Kiedy nastolatka wchodzi do salonu, wzrok wszystkich pada na nią. Na twarzy Austina pojawia się zaskoczenie, jednak po chwili zostaje ono zastąpione uśmiechem. Chłopak wita się z małą Knight, a kilka minut potem wychodzi razem z nią z hotelu, kierując się w stronę skateparku.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Kendall wygląda przez okno, odprowadzając wzrokiem swoją siostrę i jej towarzysza. Nie ufa młodemu gwiazdorowi, ale stara się być spokojny i myśleć pozytywnie. Ma nadzieję, że Austin nie zrani Katie. Nie ma pojęcia, co zrobi, jeśli coś stanie się jego młodszej siostrzyczce. Wie jednak, że Mahone'owi nie ujdzie to na sucho.
Kiedy Katie i Austin znikają mu z oczu, Kendall wychodzi z mieszkania i wsiada do windy, którą zjeżdża do hotelu. Kiedy drzwi windy się otwierają, wokalista wpada na Lucy. Chłopak był kiedyś zauroczony rockmenką, tak jak ona nim. Od jakiegoś czasu jednak są po prostu przyjaciółmi.
- O, Kendall! Możemy porozmawiać? - pyta dziewczyna, zatrzymując blondyna przy windach.
- Jasne. O co chodzi?
- O Jo. - twierdzi rockmenka, dezorientując Kendalla. - Słuchaj, jesteś pewien, że nic nie łączy ją z Jettem?
- No... tak, ale dlaczego pytasz? - chłopak patrzy zdziwiony na Lucy, nie rozumiejąc, o co jej chodzi.
- Widziałam ich przy basenie, przytulali się.
- Że co?
- Wiesz, niby mógł to być tylko przyjacielski uścisk, ale na twoim miejscu bym uważała. A tak w ogóle, James jest w mieszkaniu? - Lucy zmienia temat, zanim Knight zada kolejne pytanie.
- Yyy... tak, powinien być. Dzięki, że powiedziałaś mi o Jo, porozmawiam z nią.
- Nie, czekaj. - rockmenka łapie chłopaka za nadgarstek. - Rozmowa nic tutaj nie da. Nawet, jeśli coś łączy ją z Jettem, to przecież ci tego nie powie. Na razie zachowuj się normalnie i po prostu obserwuj. Robiłam tak z Beau, więc wiem, co mówię.
- No dobra, spróbuję. Jeszcze raz dzięki.
- Spoko. - Lucy wchodzi do windy, zostawiając zdezorientowanego Kendalla w holu. Chłopak nie wie, co myśleć o słowach czerwonowłosej. Z jednej strony chce wierzyć, że Jo nigdy by go nie zdradziła, a z drugiej strony odkąd tylko poznał Jetta, miał wrażenie, że coś łączy go z blondynką.
Kendall bierze głębszy oddech, a następnie idzie nad basen, dołączając do swojej dziewczyny. Zaczyna jednak uważniej niż zwykle obserwować zachowanie Jo. Próbuje dostrzec jakiś szczegół, który mógłby zdradzić, że jego ukochana coś ukrywa.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Carlos wchodzi do hotelu, wpatrując się w telefon. Czeka na jakikolwiek znak od Alexy. Bardzo boi się o dziewczynę, bo wie, jak niebezpieczne mogą być jej misje. Ma jednak nadzieję, że wróci cała i zdrowa.
Chłopak nie patrzy przed siebie, kiedy nagle czuje zderzenie. Podnosi wzrok znad swojego smartfona, dzięki czemu dostrzega Stephanie. Obok dziewczyny stoi jej spakowana walizka.
- O, hej. Po co ci ta walizka? Jedziesz gdzieś? - Carlos patrzy na Stephanie ze zdziwieniem.
- Wiesz, moja rodzina ma ostatnio małe problemy, więc muszę na jakiś czas wyjechać z PalmWoods. - wyjaśnia dziewczyna. Wokalista nie ma jednak pojęcia, że rodzina King nie ma wcale żadnych problemów, a Stephanie wyjeżdża z PalmWoods z powodu jego związku z Alexą.
- Ale wrócisz, prawda? A może mógłbym ci jakoś pomóc? - proponuje zaniepokojony Garcia.
- Nie, nie trzeba. Kiedyś na pewno tu jeszcze przyjadę, po prostu moja sytuacja rodzinna musi trochę się uspokoić. - Stephanie uspokaja Carlosa. Dziewczyna chce jak najszybciej wykręcić się z rozmowy. Boi się, że palnie coś głupiego, przez co wokalista domyśli się, że jest o niego zazdrosna.
- Okay, to... Do zobaczenia? - Garcia przytula Steph.
- Do zobaczenia. - dziewczyna odwzajemnia uścisk, a po krótkiej chwili wychodzi z hotelu. Odwraca się ostatni raz w stronę Carlosa, ale chłopak zmierza już w kierunku wind, rozmawiając przez telefon. Stephanie dopiero wtedy uświadamia sobie, że to już naprawdę koniec.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
- No weź, chociaż spróbuj. - Austin Mahone stara się przekonać Katie do spróbowania jazdy na deskorolce. Nastolatki są w skateparku już od jakiegoś czasu, ale dziewczyna do tej pory jedynie obserwowała wyczyny młodego gwiazdora.
- Nie, naprawdę nie dam rady. Nawet mój brat nie umiał nauczyć mnie jazdy na desce, a wierz mi, nauczył mnie większości rzeczy.
- Oj, daj spokój. Będę cię asekurować, serio. Nic ci się nie stanie. - zapewnia chłopak.
- No... okay, ale proszę cię, złap mnie jak coś. Nie chcę skończyć w gipsie.
- Złapię, spokojnie. - Austin wyciąga w stronę Katie ręce. Dziewczynka staje niepewnie na deskorolce i odpycha się od ziemi, ale już kilka sekund później leci do tyłu. Z piskiem wpada w ramiona Mahone'a, a ich twarze nagle znajdują się zaledwie kilka centymetrów od siebie. Nastolatki patrzą sobie w oczy, a chwilę później Katie przeżywa swój pierwszy pocałunek.
_______________________________________________________________________________________________________________________
Hejo!
Jak podoba Wam się nowy odcinek? Spodziewaliście się takiego obrotu spraw? A może kompletnie Was zaskoczyły?
Aha, jeszcze jedno. Postanowiłam, że od teraz znaczki "^^^^" będą oznaczały przejście do innej sytuacji bądź do innego z bohaterów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Marta, myślałam o czymś takim na samym początku, ale w zasadzie nie miałam pomysłu, jak mogłoby dalej się to rozwinąć, więc postanowiłam po prostu kontynuować to, co działo się w serialu.
Pamiętasz, jak James zachowywał się, kiedy miała iść na swoją pierwszą randkę? Właśnie dlatego nie zwróciła się do niego z wyborem ciuchów.
Wiesz, w zasadzie Kendall blond włosy już ma. Wystarczyłoby, że trochę by je zapuścił i kupił sobie pelerynę. W sprawie młota coś by się wymyśliło.
W sumie niezły pomysł.
Był nawet bardziej natrętny, ale koniec końców wyszło mu to na dobre.
Oj, będzie większa drama niż myślisz *uśmiecha się złowieszczo*.
Ooo, nawet nie wiesz, jak miło mi to słyszeć. Naprawdę dziękuję.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Do następnego.

Komentarze

  1. Nie rozumiem tej dramy o zwykłe przytulenie... Przyjaciele też się przytulają i to nie oznacza jeszcze zdrady!
    Rozumiem Jett lubi Jo od samego początku, ale ona nadal kocha Kendalla, chociaż ona jest aktorką, więc różnie z tym może być...
    Katie z zielonymi włosami hmm... Jak tak sobie wyobrażę Ciarę z zielonymi włosami to w sumie źle by to nie wyglądało... Myślę, że Kendall jest trochę zbyt nadopiekuńczy, ale jednak rozumiem, że martwi się o swoją siostrę.
    Szkoda trochę tej Stephanie, ale mogła od razu powiedzieć Carlosowi co czuje. Fajnie było jakby się kiedyś jeszcze spotkali np. Na trasie chłopaków, czy coś...
    James i Lucy idealnie do siebie pasują i cieszę się, że są razem!
    Podsumowując moje wypociny odcinek świetny i czekam na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielone włosy? Co to ma być? Trzecia edycja bitwy na żarty? Dlaczego po prostu nie ustawią pornosa w telewizorze?
    Przesłuchiwać nie może, ale torturować już tak?
    No dobra, to mnie lekko niepokoi.
    Czy to znaczy, że Carlos wpakuje się w trójkoncik?
    Fajnie, ale Kendall szczęśliwy nie będzie.
    Rozdział super! czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Big Time Prologue

Big Time Problems