Big Time Relationships

Od pocałunku Austina i Katie minęło kilka dni. Dziewczynka jest bardzo szczęśliwa z Mahonem, który po wydarzeniu w skateparku, spytał ją o chodzenie. Dla małej Knight jest to nowość i jeszcze nie do końca wie, jak to wszystko powinno wyglądać.
Katie stara się brać przykład ze związku swojego brata, który uważa za niemalże idealny. Ostatnio ma jednak wrażenie, że w związku Kendalla i Jo zaczyna dziać się coś złego. Z jednej strony dziewczynka nie chce wtrącać się w sprawy sercowe swojego brata, ale z drugiej strony martwi się o chłopaka, który od paru dni jest jakby poddenerwowany.
- Możesz wreszcie usiąść?! - Katie patrzy na drepczącego w kółko Kendalla, zatrzymując grę, wyświetlającą się na telewizorze.
- Nie, czekam na Jo. - blondyn po raz kolejny wygląda przez okno, wychodzące na hotelowy basen.
- A nie możesz czekać na nią na kanapie?
- Mogę, ale po co? Na pewno zaraz przyjdzie.
- Dobra, mam dość. - wzdycha dziewczynka. - Siadaj, musimy pogadać.
- O czym? - Kendall niechętnie siada obok swojej siostry, cały czas spoglądając w stronę okien.
- Słuchaj, miałam się nie wtrącać, ale nie dajesz mi wyboru. Możesz powiedzieć mi, co się stało? Pokłóciłeś się z Jo, czy co jest grane?
- Nic, wszystko jest przecież w porządku.
- Przestań. Od kilku dni cały czas chodzisz poddenerwowany. Jak tylko masz spotkać się z Jo, zaczynasz chodzić w kółko po salonie, sprawdzając co chwilę zegarek, a kiedy ona spóźni się choćby o kilka minut, od razu wyglądasz przez okno i nie odchodzisz od niego, dopóki nie usłyszysz pukania do drzwi.
- Po prostu Lucy coś mi powiedziała i chyba za bardzo wziąłem to sobie do serca. - Kendall postanawia zwierzyć się swojej młodszej siostrze. Ma nadzieję, że jeśli komuś się wygada, choć trochę mu ulży.
- Co niby mówiła?
- Widziała, jak Jo i Jett się przytulają, no i, tak jakby, zasugerowała, że Jo może mnie zdradzać.
- I ty w to uwierzyłeś? - pyta z niedowierzaniem Katie, na co chłopak przytakuje. - Czy ty się z Jamesem na mózgi pozamieniałeś?! Od kiedy jesteś taki naiwny?!
- Nie jestem naiwny, tylko wiem, że Jo nadal podoba się Jettowi. Skąd mam wiedzieć, co robią, kiedy mnie z nią nie ma?
- Kendall, od kiedy znasz Jo? Od kiedy z nią jesteś? - pyta retorycznie dziewczynka, nie wierząc w to, co słyszy. - Tyle razem przeszliście, tak długo się znacie, a ty nagle oskarżasz ją o zdradę? Nawet nie masz dowodów. Poza tym, przyjaciele też się przytulają i to, że Jett być może czuje coś do Jo, nie ma tutaj żadnego znaczenia. Jeśli ją kochasz, to po prostu jej zaufaj i opamiętaj się wreszcie.
- Dlaczego zawsze musisz mieć rację? - pyta Kendall po dłuższej chwili ciszy, spoglądając na Katie.
- Taki dar. - dziewczynka wzrusza ramionami ze śmiechem.
Chwilę później w mieszkaniu rozlega się pukanie do drzwi. Kendall wstaje z kanapy i otwiera gościowi, którym okazuje się jego dziewczyna. Para postanawia spędzić dzisiejszy dzień w domu, więc Katie wita się szybko z Jo i biegnie do swojego pokoju, zostawiając dziewiętnastolatków samych.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
- Logan, daj spokój, to nie ma sensu. - marudzi Camille, wpatrując się w scenariusz filmu, na casting do którego właśnie idzie.
- Przestań, wszystko będzie dobrze. Ćwiczyłaś tę scenę milion razy, teraz na pewno dostaniesz rolę.
- A co, jeśli nie? Co, jeśli znów mnie odrzucą? To jest ostatni film, do którego mogę się jeszcze dostać, rozumiesz? Jeżeli tym razem nie dostanę roli, to powiem „pa, pa” Los Angeles i Tobie. - dziewczyna jest kompletnie zrezygnowana.
- Nie myśl tak o tym, dobrze? Potraktuj ten casting, jak każdy poprzedni.
- Jak mogę potraktować to w ten sposób, skoro moje urodziny są jutro, a mój tata już tutaj jedzie?
- Spokojnie. Naprawdę wierzę, że tym razem wszystko pójdzie idealnie. Jesteś świetną aktorką i trzymaj się tego, dobrze?
- Naprawdę myślisz, że się uda? - Camille patrzy niepewnie na Logana.
- Oczywiście, że tak.
- No dobra, to idę. - wzdycha dziewczyna i wstaje z krzesła, słysząc swoje nazwisko wywołane przez kobietę z castingu.
Przez następne kilkanaście minut Logan siedzi w poczekalni, czekając na swoją dziewczynę. Naprawdę ma nadzieję, że tym razem Camille opanuje swój temperament i dostanie rolę. Chłopak boi się jednak, że jego ukochana znowu pokaże zbyt dużo swojego charakteru, przez co będzie musiała wyjechać z PalmWoods.
Logan nie wyobraża sobie rozstania z Camille. Bardzo mu na niej zależy i nie ma pojęcia, co zrobi, jeśli dziewczyna wyjedzie. Znają się przecież od pierwszego dnia pobytu chłopaka w Los Angeles. To właśnie Camille jako pierwsza zaprzyjaźniła się z nim, jak i z jego przyjaciółmi. To ona nieraz pomagała zespołowi w ich planach lub wyciągała ich z tarapatów. Pomagała im też zaaklimatyzować się w Los Angeles, a koniec końców sprawiła, że Logan poczuł do niej coś więcej, niż przyjaźń. Właśnie dlatego chłopak nie może już wyobrazić sobie życia bez Camille. Logan zwyczajnie kocha dziewczynę i nie chce jej stracić.
- I jak? - chłopak wstaje z krzesła, widząc podchodzącą do niego brunetkę.
- Chyba było okay. Do jutra dadzą mi znać, czy się dostałam. - twierdzi Camille i wychodzi z chłopakiem z poczekalni. Wygląda na to, że jej humor trochę poprawił się po castingu, co daje Loganowi nadzieję na to, że dziewczyna jednak dostanie rolę i zostanie w Hollywood.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
James i Lucy siedzą nad basenem, opalając się. Odkąd dziewczyna uprzedziła muzyka o możliwych zamiarach Kendalla wobec ich związku, gwiazdor stara się spędzać z rockmenką jak najwięcej czasu i uważnie obserwować zachowanie swojego przyjaciela. Jamesowi wydaje się, że Lucy mogła mieć trochę racji i Kendall rzeczywiście może chcieć rozbić ich związek. Kiedy ostatnio bowiem para przebywała z blondynem w jednym pomieszczeniu, James zauważył dziwne spojrzenia, które Kendall rzucał Lucy. Zaniepokojony chłopak postanowił więc, że do czasu wyjaśnienia sprawy najlepiej będzie, jeśli będzie spędzał czas sam na sam z rockmenką.
Muzyk chciałby porozmawiać ze swoim przyjacielem i wszystko wyjaśnić, ale nie wie, jak zacząć tę rozmowę. Ma jednak świadomość, że jeśli nie chce kłopotów w swoim związku, powinien jak najszybciej załatwić tę sprawę z Kendallem. Z drugiej jednak strony boi się, że Knight wszystkiego się wyprze.
- Ej, słuchasz mnie w ogóle? - James słyszy nagle głos Lucy.
- Co? - muzyk patrzy na dziewczynę zamglonym wzrokiem. - Przepraszam, zamyśliłem się.
- O czym? Co jest?
- Cały czas myślę o tym, co mi powiedziałaś. Wiesz, o słowach Kendalla. Mówił ci coś jeszcze?
- Nie, ale... - rockmenka przerywa wpół zdania. - Zresztą, nieważne. Pogadajmy o czymś weselszym.
- Ale? Ale co? - James patrzy zaniepokojony na Lucy.
- Wiesz... pamiętasz, jak wczoraj poszedłeś do łazienki i zostawiłeś mnie w salonie w waszym mieszkaniu? - rockmenka spogląda na chłopaka kątem oka, a on przytakuje. - Po twoim wyjściu z salonu, wszedł tam Kendall i... usiadł chyba trochę zbyt blisko mnie niż powinien, no i powiedział, że już wie, co powinien zrobić.
- Mówił coś więcej?
- Nie zdążył, bo wyszedłeś z łazienki. Odsunął się wtedy i włączył jakąś głupią grę na telewizorze. - opowiada Lucy, a James przypomina sobie, że rzeczywiście kiedy wyszedł z toalety, Kendall grał na konsoli, siedząc niedaleko rockmenki.
- Dosyć, idę z nim porozmawiać.
- Zaczekaj! Po co chcesz z nim o tym gadać? Przecież wszystko jest w porządku.
- Nie, nie jest. Dlaczego mnie zatrzymujesz? - muzyk patrzy na Lucy ze zdziwieniem. - Chcę tylko to wyjaśnić.
- James, ja po prostu nie chcę, żebyście się przeze mnie kłócili. Nawet nie wiadomo, czy Kendall rzeczywiście chce ode mnie czegoś więcej. Na razie jest dobrze, więc odpuść. - rockmenka lekko popycha chłopaka z powrotem na leżak. James siada niechętnie, zastanawiając się, kiedy będzie odpowiedni moment na rozmowę z Kendallem.
_______________________________________________________________________________________________________________________
Hej!
Jak widzicie, drama coraz bardziej się rozkręca i nie wygląda na to, żeby przybierała dobry obrót. Myślicie, że Kendall naprawdę chciałby zaszkodzić związkowi Jamesa i Lucy? A może chodzi mu o coś zupełnie innego?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Raspberry1351, pamiętasz, jak Jett wymyślił kłamstwo o rzekomym związku jego i Jo, które pojawiło się gazetach? Właśnie dlatego Kendall martwi się o swój związek. Jett siedzi w showbiznesie o wiele dłużej niż Knight i jest naprawdę nieprzewidywalny.
Jeśli dam radę to załatwić, to za tydzień dodam pod rozdziałem zdjęcie Ciary z zielonymi włosami i będziesz mogła się przekonać, czy na pewno nie wyglądałoby to źle. W sumie sama jestem ciekawa, co z tego wyniknie.
To prawda, Kendall zdecydowanie jest zbyt nadopiekuńczy, ale ma swoje powody.
Być może jeszcze się spotkają, ale na razie nie chcę nic zdradzać.

Marta, szczerze mówiąc zastanawiam się nad napisaniem odcinka o trzeciej edycji bitwy na żarty. Jeszcze nie wiem, czy to zrobię, ale jeśli już, to myślę, że byłby to special na Prima Aprilis.
W sumie trochę tak to zabrzmiało.
Będzie szczęśliwy, jeśli o niczym się nie dowie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Do następnego.

Komentarze

  1. Nie skomentowałam? Byłam pewna, że tak. Dobra, no to przeżyjmy to jeszcze raz…
    Chyba muszę się na nowo przyzwyczaić do postaci. W ostatnim odcinku Katie była prawie dorosła. A tera mam wrażenie, jakby była młodsza. Trochę brakuje mi jej kombinatorstwa i mam wrażenie, że na razie jej postać kręci się tylko wokół związku tego chłopaka. Wiem… Mogę się mylić, ale na razie mi się wydaje, że to jest jej jedyne zmartwienie.
    Tak, a pod sceną jest masa dziewczyn z tabliczkami „Kocham Kendalla”.
    O jeju… Logan był dla Camille taki rozkoszny…
    Nie. Pierwsza, to ona ich trzasnęła z liścia. Ona się tak przygotowuje do roli. Może powinna zostać szpiegiem.?Tak „wczuwając się w rolę” zrobiłaby karierę w wywiadzie.
    Serio, Lucy musi coś ćpać, bo ktoś trzeźwy i zdrowy na umyśle czegoś takiego by nie wymyślił.
    Powaga, bredzi, jakby była na gazie i wymagała leczenia psychiatrycznego.
    Rozdział świetny, czekam na nn! Pozdrawiam!
    Gdyby termin „drama” miał swoje miejsce w encyklopedii, jego definicja brzmiałaby jakoś tak:
    Drama – zdarzenie występujące pośród młodzieży w wieku szkolnym. Oznacza robienie poważnego problemu z przypadku, który nie stanowi większego znaczenia egzystencjalnego. Najczęściej obejmuje urojone problemy sercowe.
    Jak masz coś do dodania, to słucham.
    A ja myślę, że Lucy sobie to wszystko zwyczajnie uroiła. Serio, rezyduje w palm Wood jakiś psychiatra? Podrzędny też się nada.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Big Time Prologue

Big Time Tour